Policjanci z Krakowa zatrzymali 25-latka podejrzanego o podpalenie zabudowań w Proszowicach. Mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia.
Do pożaru doszło pod koniec październik. Ogień z palącego się garażu przeniósł się na elewację sąsiedniego domu. Powstałe straty oszacowano na około 20 tys. złotych. Policjanci z Proszowic, którzy zajmowali się sprawą przypuszczali, że doszło do celowego podpalenia. Przemawiał za tym między innymi fakt, że na miejscu znaleziono butelki z pozostałościami łatwopalnej cieczy.
Sprawa została przekazana do KMP w Krakowie i powierzona śledczym z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu. Policjanci, działając pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków – Podgórze, dokładnie przeanalizowali zebrany materiał dowodowy oraz przeprowadzili własne ustalenia. Działając w oparciu o zgromadzone operacyjnie informacje wytypowali potencjalnego sprawcę podpalenia. Funkcjonariusze ustalili, że poszukiwany przez nich mężczyzna pracuje w jednej z placówek znajdującej się w rejonie Bieńczyc.
21 listopada br. w godzinach porannych policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie wspólnie z funkcjonariuszami z Zespołu Specjalnego krakowskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji, na podstawie nakazów wydanych przez prokuratora, weszli do budynku, w którym pracował mężczyzna i tam go zatrzymali.
Następnie 25-letni mieszkaniec pow. bocheńskiego został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, a potem do Prokuratury Rejonowej Kraków – Podgórze.
Jak się okazało, mężczyzna celowo podłożył ogień, aby w ten sposób zemścić się na właścicielu zabudowań. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. 25-latkowi za spowodowanie niebezpieczeństwa powszechnego poprzez wywołanie pożaru grozi kara do 10 lat więzienia.