„Tarnowski PiS ma twarz kobiety” – powiedział kiedyś poetycko wicestarosta tarnowski Jacek Hudyma. I, jeśli się potwierdzą nasze informacje, znajdzie to swoje odzwierciedlenie w układance, o której ostatecznie zdecyduje centrala partii przy Nowogrodzkiej w Warszawie.
Nie jest żadną tajemnicą, że o ostatecznym kształcie listy będzie decydował osobiście prezes i wicepremier Jarosław Kaczyński. Oficjalnego ogłoszenia, kto będzie mógł starać się o posadę w stolicy, ma nastąpić najpóźniej początkiem września. Zatem na razie przychodzi nasłuchiwać strzępków informacji od polityków obozu rządzącego i je weryfikować w innych źródłach. Tym niemniej już mniej więcej wykluwa się szkielet reprezentacji Zjednoczonej Prawicy, która stanie do boju o władzę 15 października.
Jeśli wierzyć naszym informatorom, nie grozi nam żaden desant spadochroniarza. A przez jakiś czas tu i ówdzie szeptano, że mógłby nim być wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki z Krakowa, minister sportu Kamil Bortniczuk z Opola czy rzecznik partii Rafał Bochenek. Choć ten ostatni nie jest ciałem obcym w naszym regionie, bo mieszka w Strumianach pod Wieliczką.
Coraz głośniej słychać, że całe podium będzie zarezerwowane dla kobiet. Liderką listy ma być Anna Pieczarka, która w poprzednich wyborach uzyskała imponujący wynik 75 220 głosów. Tuż za nią ma znaleźć się bardzo mocno związana z Brzeskiem, między innymi jako dyrektor szpitala, była wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko. „Trójka” ma przypaść przewodniczącej sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Urszuli Ruseckiej, która cieszy się popularnością w zachodniej części regionu. Szczególnie w okolicach Wieliczki.
Będą bratobójcze pojedynki i wielkie powroty?
Kolejnym pewnikiem jest to, że wystartują wszyscy dotychczasowi posłowie: Wiesław Krajewski z Powiśla Dąbrowskiego, Norbert Kaczmarczyk z Proszowic, który ponoć wytargował sobie dziesiąte miejsce, oraz tarnowianin Piotr Sak. I tu mamy ewenement na skalę krajową, gdyż dwaj ostatni płacą składki w Suwerennej Polsce a według doniesień na listach w innych okręgach „ziobrystom” ma przysługiwać ledwie jedno miejsce.
Na pokład „Biało-Czerwonej Drużyny” mają trafić tuzy samorządowe. Z naszego regionu najgłośniej mówi się o wicemarszałku województwa Józefie Gawronie z Proszowic, wiceprzewodniczącym sejmiku Wojciechu Skruchu związanym więzami rodzinnymi z regionem brzeskim wicewojewodzie Ryszardzie Pagaczu czy staroście dąbrowskim Lesławie Wieczorku. O powrocie do wielkiej polityki mają marzyć byli posłowie Michał Wotkiewicz z Tuchowa czy Anna Czech z Tarnowa.
I w ten sposób szykuje się więc nam kilka sparingów kandydatów z jednego regionu. Szczególnie emocjonująco zapowiadają się dwa z nich: Józefa Szczurek Żelazko – Ryszard Pagacz oraz Wiesław Krajewski – Lesław Wieczorek.
A w Senacie raczej bez zmian
W batalii o „Izbę Refleksji” sensacji być nie powinno. W reelekcję na ziemi brzesko-bocheńsko proszowickiej ma ubiegać się wiceminister nauki, prof. Włodzimierz Bernacki z Proszowic a w Tarnowie prof. Kazimierz Wiatr, który senatorem jest już osiemnaście lat. Raczej na półkę można odłożyć plotkę o senackich ambicjach wspominanego wcześniej Ryszarda Pagacza.
Ale wszystko może się rozstrzygnąć na ostatniej prostej. Wszystkie sznurki są bowiem w rękach Naczelnika, jak w partii nazywany jest Jarosław Kaczyński.
17 sierpnia, swoich małopolskich kandydatów mieli „przyklepać” działacze Koalicji Polskiej i Polski 2050. Decydujące posiedzenie odbyło się wieczorem w krakowskiej siedzibie ludowców przy ul. Batorego.