Precyzja, styl i szybkość – to słowa, które w najlepszy sposób oddają charakter driftu, będący nietypową dyscypliną sportów samochodowych. Pewność siebie, wytrwałość i wrażliwość – to cechy, które najlepiej opisują piątkę przyjaciół, którzy pasję do motoryzacji, przerodzili w pasję do pomagania innym. Niosą kurz, zapach spalonych opon i ryk silników, ale nade wszystko otwarte serca gotowe wspierać „małych wojowników”. Poznajcie chłopaków z grupy GIT FAMILIA DRIFT, którzy „kręcą kółka” nie tylko dla zabawy
– Pomysł stworzenia grupy zrodził się w 2010 roku. Wtedy jednak nasza działalność nie przetrwała próby czasu. Udział w zlotach i okazjonalne spotkania zanikły. W 2020 roku ponownie podjęliśmy próbę reaktywacji grupy, tym razem z sukcesem. Dziś wiem, że wszystko wydarzyło się po coś i potrzebowaliśmy tej dekady, aby dojrzeć i z pełną odpowiedzialnością pokierować losami grupy – mówi w rozmowie z portalem Proszowice z bliska Andrzej Zgała, założyciel grupy. – Pierwszym krokiem było znalezienie auta i zmodyfikowanie go typowo pod drift. Kiedy zdobyłem moje BMW e46 poczułem, że ta historia będzie miała swoją kontynuację. To był strzał w dziesiątkę! Moi koledzy szybko złapali bakcyla i ruszyli w moje ślady – dodaje z zadowoleniem.
Andrzej, Kuba, Mateusz, Dawid i Łukasz to piątka przyjaciół, którzy współtworzą Grupę GIT FAMILIA DRIFT, pisząc zupełnie nowy rozdział w historii motoryzacji. Drift może być formą zabawy, czasem sposobem na życie, dla nich to prawdziwa pasja, a jazda w kontrolowanym poślizgu identycznie zmodyfikowanymi autami robi wrażenie!
Swoje pierwsze kroki, czy raczej ślady w świecie driftu pozostawiali na torach przygotowanych pod motosport, gdzie mogli bezpiecznie i odpowiedzialnie doskonalić swoją technikę. Ciężka i wytrwała praca zaczęła przynosić efekty, którymi postanowili podzielić się ze światem.
– Drift to przede wszystkim technika, później przychodzi czas na zabawę. Poprzez swoją działalność chcemy zerwać z zakorzenionym w świadomości wielu osób stereotypem, że drift to jedynie „palenie gumy” dla popisu. Kiedy opada kurz, pozostają emocje i to jest dla nas najpiękniejsze. Naszym marzeniem jest, aby to, co robimy, stało się inspiracją dla młodych ludzi. Benzyna to najlepszy dopalacz – zapewnia.
Grupę GIT FAMILIA DRIFT okrzyknięto ekipą z niesamowitym talentem i złotymi sercami. Wszystko za sprawą ich poczynań, które z uporem i konsekwencją realizują od blisko trzech lat. Angażując się w motoryzacyjne akcje charytatywne, doskonale wiedzą, że nie mogą zmienić całego świata, ale świadomość, że mogą zmienić świat choć jednej osoby, nieustannie napędza ich do działania.
– To prosty, a jednocześnie jakże trafny mechanizm – uczestnik wydarzenia wspiera cel zbiórki datkiem do puszki, a w zamian otrzymuje niebywałą możliwość, aby zasiąść na fotelu pasażera i razem z nami odbyć motoryzacyjną przygodę. Gwarantujemy efektowną, a jednocześnie w pełni kontrolowaną jazdę – tłumaczy.
Od 2022 roku Grupa GIT FAMILIA DRIFT czynnie włącza się w coroczną akcję Rally Taxi w Żegocinie, której niezmiennym hasłem jest „Gramy dla…”. W ubiegłym roku razem z innymi pasjonatami automobilizmu oraz sympatykami rajdów, wyścigów, driftu, cross country i stuntu wsparli walkę o zdrowie i życie 11-letniego Dawida zmagającego się z chorobą nowotworową. Ich pasja i zarazem ogromny trud włożony w przygotowania do wydarzenia, w połączeniu z prowadzonymi licytacjami zasilił konto zbiórki na ponad 300 tysięcy złotych. Bohaterką tegorocznej edycji wydarzenia w Żegocinie była z kolei 5-letnia Zuzia, na której leczenie i rehabilitację udało się zebrać ponad 180 tysięcy złotych.
Pomaganie jest rzeczą ludzką, a dla chłopaków z Grupy GIT FAMILIA DRIFT jest także rzeczą oczywistą. Swoje cegiełki do wielkiego sukcesu dorzucają także podczas charytatywnych przejazdów i pokazów driftu podczas United Crew Event w Borku oraz Wheelkend vol.2 w Krakowie. To właśnie tam otrzymali wyjątkową nagrodę od publiczności i organizatorów – I miejsce drift eventu.
W Proszowicach po raz pierwszy zagościli na targowicy przy ulicy Królewskiej podczas DRIFT TAXI WOŚP w 2023 roku. Zagrali dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w pięknym stylu, a datki z przejazdów zapełniały puszkę jednej z wolontariuszek, która została rozliczona w proszowickim sztabie na rekordową sumę ponad 13 tysięcy złotych.
W drugą niedzielę września br. mogliśmy podziwiać poczynania grupy podczas Drift SHOW – zakończenie lata w Kazimierzy Wielkiej. W trakcie imprezy odbyła się zbiórka dla 4-letniego Filipka, który czeka na operację serca w Bostonie. Do wymarzonego celu przybliżyło go ponad 28 tysięcy złotych.
– Możliwość realizacji swojej pasji może dać poczucie spełnienia. Jednak każda pasja jest prawdziwa tylko wtedy, kiedy możemy ją z kimś dzielić – my mamy to szczęście, mamy ludzi, którzy nie są obojętni na losy tych, których wspieramy – mówi Mateusz, jeden z członków grupy. – Nic nie dorówna uczuciom, jakie towarzyszą nam po każdym przejeździe w szczytnym celu. Wspaniale jest usłyszeć: „robicie niesamowitą robotę”, „moje dziecko czekało rok, aby znów zasiąść na fotelu pasażera” – dodaje.
Jeszcze do niedawna mogli liczyć tylko na siebie. Od kilku miesięcy pomoc innym stała się o wiele łatwiejsza, dzięki wsparciu sponsorów. Szczególne podziękowania należą się: DPH Detailing, Moonlight Proszowice, Baton serwis Telefonów i Komputerów, Kovax Polska, CarPro Polska, Centrum Motoryzacyjne AutoRaj, Maxwent Trzciana, Grupa Intercar Łapanów, Ubezpieczenia AZ Agnieszka Fryt i Kamil Jelonkiewicz, MrCleaner Detailing Expert.
Sezon dobiega końca, ale chłopaki z GIT FAMILII nie zwalniają tempa. Najbliższe miesiące zamierzają spędzić na przygotowaniu aut do kolejnego sezonu, by w przyszłym roku dalej, dwuśladowym krokiem zmieniać świat na lepsze. Miejcie oczy szeroko otwarte i wypatrujcie ich na drogach, którymi docierać będą tam, gdzie dobroć miesza się w powietrzu z kłębami dymu, a bezinteresowność napędzana jest przez benzynę.
