Wydarzenie Moto WOŚP Proszowice 2025 przeszło do historii, podobnie jak historyczny okazał się wynik tegorocznej zbiorki. Choć wszystko wróciło na swoje tory, emocje towarzyszące orkiestrowemu eventowi wciąż są żywe. Trzecia edycja wydarzenia zorganizowanego przez Stowarzyszenie Ride&Fun zasiliła bowiem konto Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na ponad 16 tys. zł!
Liczby mówią same za siebie, to kolejny rekord fanów motoryzacji! Przypominany, że wynik drugiej edycji wydarzenia opiewał na kwotę ponad 14,5 tys. zł, z kolei w roku 2023, kiedy event odbył się po raz pierwszy, udało się uzbierać prawie 13 tys. zł. Rok 2025 przyniósł zatem trzeci rekord z rzędu! Orkiestrowy „hat-trick” zaliczony! Organizatorzy czują ogromną dumę i wdzięczność.
– W pierwszej kolejności chciałbym podziękować wszystkim sponsorom i darczyńcom, bez których realizacja projektu Moto WOŚP Proszowice nie byłaby możliwa – mówi Janusz Karczewski, członek Stowarzyszenia Ride&Fun. – Szczególne wyrazy uznania i wdzięczności kieruje oczywiście w stronę chłopaków z Grupy Git Familia Drift oraz pozostałych drifterów, którzy pozostawili na placu targowym, nie tylko zapach spalonych opon i kłęby dymu, ale przede wszystkim swoje siły, emocje i ogromne serducha „nastrojone” na pomaganie! – dodaje.
Nie jest zaskoczeniem, że atrakcją cieszącą się największym zainteresowaniem podczas Moto WOŚP Proszowice 2025 był TAXI DRIFT. Jazda w kontrolowanym poślizgu robi wrażenie, zwłaszcza jeśli za kierownicą zasiadają profesjonaliści, którzy wiedzą, że motoryzacyjna przygoda to mieszanka adrenaliny, ekscytacji i odrobiny ryzyka.
– Dziękujemy wszystkim osobom, które zaufały nam i odważyły się zasiąść na fotelu pasażera – mówi Andrzej Zgała, członek Grupy Git Familia Drift. – To ogromny zaszczyt być częścią tej historii, która zapoczątkowana została po to, aby pomagać innym – dodaje. – Dziękujemy za każde dobre słowo, za uśmiech i docenienie naszej pasji oraz wysiłku, jaki włożyliśmy w to, aby dostarczyć ludziom niezapomnianych wrażeń. Jest to dla nas niezwykle ważne, bo chciałabym podkreślić, że jeśli „siejemy spustoszenie” to tylko na torach i wyłącznie po to, aby komuś pomóc – wyjaśnia.
Na rekordowy wynik wydarzenia złożyły się także licytacje, które zasiliły puszki wolontariuszy na około 4 tys. zł. Dla przykładu rękawice z autografem Marcina Różala Różalskiego zostały zlicytowane za 350 zł, komplet meczowy koszykarzy Cracovia z autografami zawodników za 380 zł, a właścicielem smartwatcha przekazanego przez Wodociągi Proszowickie stała się osoba, która zaproponowała kwotę 500 zł. Były także przeloty helikopterem, przejazdy ekskluzywnymi limuzynami oraz Party Driver.
– Ludzie widzą tylko cząstkę tego, co robimy, gotowy projekt. My jednak wiemy, że każdy event to „operacja” wykonana z chirurgiczną precyzją, na którą składa się mnóstwo komponentów, począwszy od wszelkiej niezbędnej dokumentacji, a skończywszy na ciężkiej pracy fizycznej – wyznaje Janusz Karczewski. – Kiedy jednak podejmujemy się realizacji danego wydarzenia, dajemy z siebie wszystko. W tym miejscu chciałbym wyróżnić zaangażowanie Zbigniewa Makoli i podziękować mu za serce i zdrowie włożone w organizację styczniowej „gry” dla Orkiestry. Zaczynam czerpać siłę z jego postawy – dodaje z uśmiechem. – Oczywiście każdy, kto wspomógł naszą grę, zasługuje na ogromne brawa i podziękowania. Także wszystkie osoby, które przyjęły nasze zaproszenie na wydarzenie. To oczywiste, że… bez Was to wszystko nie miałoby sensu – puentuję.
Fanom poczynań Stowarzyszenia Ride&Fun oraz pozostałej ekipy pozostaje mieć nadzieję, że kolejne rekordy wciąż są jeszcze przed nimi.





























































